Poszanowanko!
Trochę mi się smutno robi, gdy jako najciekawszy temat uznaje ten, powiązany ściśle z polityką. Ze względu na swoje upodobania filozoficzne, retoryczne, jak i ścieżkę edukacyjną, którą podąża(łe)m (klasa o profilu europejsko-prawnym, studia prawnicze) siedzę dosyć w tym głęboko. Niemniej jednak jako jedne z naczelnych zasad życiowych wciąż uznaje:
O poglądach wiem tyle, że warto mieć swoje.
 |
| mollicles420.deviantart.com/art/People-26265932 |
Dotyczy to kwestii zarówno związanych z polityką, jak i poglądami stricte życiowymi. Człowiek jest sumą przebytych doświadczeń, wypracowanych myśli i refleksji, jak i istotą o pewnym uwarunkowaniu biologicznym (czy tez genetycznym). Wszystkie te elementy składają się na jego sposób postrzegania rzeczywistości. Poglądy naszych rodziców, autorytetów, wiara, hierarchia ważności tych wszystkich kwestii. Jesteśmy bogaci we własne historie i zdolni do własnych refleksji... dlaczego więc z tego nie skorzystać?
Znaleźć własne idee, sprawdzające się w teorii. A później skonfrontować je z rzeczywistością.
Jeśli chodzi o politykę - jestem wolnościowcem, lewakiem kompletnym. Doktrynalnie fascynował mnie niegdyś komunizm. Oczywiście doktrynalnie i jedynie w teorii. Rzeczywistość pokazała, że ten sprawiedliwy ustrój - w starciu z rzeczywistością nabiera zupełnie innego wydźwięku. I zamiast komunistów, pokroju Kołakowskiego - tworzy komuchów, którym przestało już dawno chodzić o ideę równości, sprawiedliwości społecznej, a jedynie o pieniądze. Finalnie, wahając się w kilku kwestiach, utrzymuje się po tej lewej flance politycznej. Jestem zwolennikiem kary śmierci i prawa do broni (co wiąże się zazwyczaj z prawą stroną sceny politycznej), jednocześnie uważając prawo do aborcji, eutanazji, małżeństw homoseksualnych, in-vitro za coś całkowicie poprawnego. Jestem zwolennikiem PODKREŚLANIA praw mniejszości, z nadzieją, że kiedyś dojdziemy do takiego etapu w którym słowa: Kobieta, Mężczyzna, Gej, Osoba homoseksualna, Ateista, Agnostyk, Czarny, Biały będziemy mogli zastąpić wyrazem:
CZŁOWIEK
O ile środkami politycznymi nie zapewni się obywatelom szczęścia, o tyle można zapewnić im równość wobec prawa. Ale nie będzie ona możliwa, bez wcześniejszego wskazania i poszanowania praw mniejszości. Traktuje to w swojej głowie jako pewien etap przejściowy.
Jeśli jednak zależy nam na już na wolności to zdecydowanie popieram rozdział pomiędzy państwem, a kościołem (laicyzm). I to rozdział faktyczny, a nie marionetkowy, jak w przypadku Polski.