niedziela, lipca 05, 2015

Wakacje

3 comments
Cześć, hej, witajcie, siemanko, poszanowanko!
Nie było mnie na bliżej nieuzasadnioną chwilkę. Z początku winna była sesja, a później popłynąłem na Mazury, zostawiając za sobą trochę złych nawyków i wróciłem z uśmiechniętą, zmęczoną facjatą w zacisze blogosfery.



          Temat nieco przyziemny ale czegoż więcej oczekiwać przy tak wysokich temperaturach? Nie wiem jak Wy ale osobiście jestem typem zimnodeszczolubnym. Przy intensywnym nasłonecznieniu staram się unikać duchoty, skwaru, upału i rosołu. Dlatego latem (kiedy akurat mogę cieszyć się wolnym czasem i gniciem w domu) mój świat dzieli się na ten wewnętrzny (mój pokój), zewnętrzny (reszta mieszkania), obcy (czyli ten za oknem). Może to przypominać nieco świat rodem z gry Gothic, gdzie ściany mego mieszkania stanowią magiczną barierę. A gdzie ja znajdę kopiec magicznej rudy by ją zlikwidować?

          Postanowiłem wypisać sobie na blogu kilka punktów do których będę odnosił się w tym wolnym czasie. Nie mam najmniejszej ćwierćnuty zielonego pojęcia (może ze względu na fakt, iż jestem daltonistą) czy was to zaciekawi. Robię to z czysto samolubnych pobudek ale obiecuję, że w najbliższym okresie zacznę już pisać coś bardziej mięsistego. 


1. Przeżyć!
Jakkolwiek.

2. Znaleźć pracę?

deviantart.com/art/paperwork-130140172
          Jakąkolwiek. Gdziekolwiek. Celuję w opiekuna kolonijnego, bo to praca krótkoterminowa. Nie trzeba czekać za wypłatą do końca przepracowanego miesiąca. Z drugiej jednak strony wiąże się to z pewną odpowiedzialnością i pielęgnowaniem młodego pokolenia, kupującego potajemnie trawę, piwo i papierosy. Oczywiście nie ode mnie! Chociaż z drugiej strony, przy skrajnie wolnościowym prawie, mógłbym całkiem porządnie się wzbogacić. Ale czy zależy mi na tym? Nie wiem. Chciałbym dozbierać parę groszy, by odwiedzić siostrę w Liverpoolu, bądź zrobić z tym wolnym czasem cokolwiek

3. Zrobić badania...
deviantart.com/art/hospital-57230699
          Wszystkie. Jakiekolwiek. Taki szeroki pakiecik, by mieć pewność czy aby na pewno wszystko ze mną w porządku. A z biegiem czasu w mojej głowie rodzą się ogromne paranoje na tym punkcie, dlatego warto ruszyć to kijkiem w odpowiednim kierunku. Ukucnij chłopcze i kaszlnij dwa razy.


4. Spędzić odrobinę czasu z najbliższą rodziną i zaniedbanymi znajomymi. 
Czasu wiecznie za mało, chociaż mam go nazbyt dużo. Przyznać musicie jednak, że biegnie nieubłaganie. Z resztą, o czym ja mówię skoro ja w czas nie wierzę? 

5. Zadbać o siebie!
deviantart.com/art/Day-4-Success-58183590
Jakkolwiek. Np. ucząc się do poprawki z Historii Powszechnej Prawa i Ustrojów Państwowych...


6. Zadbać o bloga?
deviantart.com/art/internet-195066619
          Jeśli bylibyście w okolicach Kujawsko-Pomorskiego, bądź chcieli mnie przenocować na drugim końcu Polski to bardzo chętnie się z kimś spotkam. Tylko błagam - w cieniu!


3 komentarze:

  1. Skrajnych temperatur tez nie lubię, +30 czy - 25 to nie dla mnie, ale jakoś trzeba przetrwać.Dobrze, ze zaliczyłeś jakiś wypad, bo popraweczka trochę wakacje Ci popsuje, ale dasz radę! Planów nie rób, życie samo coś podrzuci...Pozdrawiam wakacyjnie więc....

    OdpowiedzUsuń
  2. Zimnodeszczolubni, łączmy się!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziś w Budapeszcie 42 stopnie. Jeśli moja ulubiona temperatura to 15 stopni i deszcz, jak mogę się Czuć? W tym momencie leżę i się pocę, bo tak jest gorąco a jedyne o czym marzę to dom po babci w górach. Daleko od cywilizacji, bez sąsiadów ale za to z Lemoniadką (z rumem) na tarasie. Jak wrócę to zapraszam.

    OdpowiedzUsuń